
Obudziłam się wcześnie rano i od razu poczułam zapach pierników i cynamonu. Przypomniałam sobie, ze to już dziś. Wigilia. Najcudowniejszy dzień na świecie...
- Hej, Pat idziemy?- spytała wchodząc Joy
- Gdzie - zapytałam śpiąco
- No gdzie, chyba do centrum handlowego ???
- A no tak daj się ubrać

Po 40 minutach byłyśmy na miejscu. Siedziałyśmy z Joy na naszej ulubionej
ławce z popcornem w ręku.
Joy ubrała swoją ulubiona czarna kurtkę. Niedawno zmieniła swój styl . Teraz ubiera się
podobnie jak Amber. Choć lepiej przy niej o tym nie mówić , bo jeśli ktoś ją wkurzy,
potrafi być naprawdę niemiła.

- Patrz na tą babę z lalką Barbie- powiedziała Joy
Zaczęłyśmy się śmiać.
- A ten facet w okularach z robotem- powiedziałam
Nadal się śmiałyśmy.
Po dwóch godzinach wróciłyśmy. Weszłyśmy do salonu gdzie byli wszyscy nawet Victor , Sweet i Trudy. Usiadłam obok Eddiego, który objął mnie ramieniem. Joy usiadła obok Jeroma.
Sweet zaczął mówić:
- Ja i Pan Victor chcielibyśmy życzyć wam wesołych świąt.
-Tak wesołych świąt- Victor się skrzywił
-Ja też chciałabym życzyć wam wesołych świąt, moje kochane gwiazdki - powiedziała Trudy
Wszyscy rozeszli się po pokojach. Ja i Eddie poszliśmy do jego i Fabiana pokoju.
- Mam dla Ciebie niespodziankę - uśmiechnął się do mnie chłopak
-Nie!!! Wiesz, że nienawidzę niespodzianek- powiedziałam
-Trudno, to polubisz
Gdy weszliśmy wyciągnął małe pudełeczko .
-Zamknij oczy
Wykonałam polecenie i po chwili poczułam coś zimnego na szyi.
Na mojej szyi był piękny naszyjnik.
-Dziękuję - powiedziałam całując go - Też coś dla Ciebie mam.
Wyciągnęłam nowy zegarek, który od zawsze podobał się Eddiemu. On mnie pocałował.
W tej chwili wszedł Fabian
- Przeszkadzam?- spytał
- Nie, nie- odpowiedziałam
-Stary, masz wyczucie czasu - powiedział Eddie

Poszłam do mojego i Amber pokoju.

Podarowała mi bransoletkę.
-Ja też coś dla Ciebie mam
Dałam jej kolczyki.
-Idziemy spać?- spytala
- Tak